W wawrzynkowej malignie
Niepozorny krzew na olchowym źródlisku, schowany jak w kaplicy z gałęzi otaczających go czeremch. Rozkwita pierwszy. Siedzące na gałązkach kwiatki oblepiają końcówki pędów. Pączki purpurowe, mocne w swej barwie. Rozkwitnięte z modnym, brudnym różem płatki rozświetlają kawałeczek olsu między jedną, a drugą olchą. Trzeba się nieco schylić by dostrzec piękne żółte wnętrza. Im bliżej nasze oczy znajdą się tych małych rodonitów, tym szybciej nos zostanie owładnięty zapachem wanilii. Tworzy się rodzaj aury, delikatnej poświaty wokół wątłego krzewu. Słodki zapach na granicy z ciemnym gnijącym bagnem, pozostawia po sobie szczególną nieprzytomność, owładnięcie. Rodzaj przymurowania do podłoża. Chcesz tu być, zostać i wąchać. Wczoraj przed deszczem intensywność zapachu prowokowała opady. Ciepły deszcz, który spadł po chwili, przywrócił dopiero bagnom realizm. Kontrast, to rzecz, który przychodzi do głowy, gdy zauważy się w czerni bagna te małe ozdoby. Później krzew się zazieleni i zginie w tłumie olch, czeremch i pokrzyw. Na chwilę jeszcze latem zdradzi swoją obecność krótko wiszącymi, czerwonymi, trującymi jagodami, by do jesieni pozostać w swoim olsowym kamuflażu.
W tym roku pierwsze różowe pączki wawrzynka widziałem w Górach Sowich już w lutym w scenerii żółtych bukowych liści. Ale nie pomyślałem nigdy by sprawdzić jaki mają zapach te “zimowe” kwiatki.
Pendolino pędził, może więc to były żurawie, albo jakieś zjawy:)
A o dwóch bocianach na polu w pobliżu Warszawy pisałam?
Pozdrowienia:)
nie, ale jeśli stały na polu obok siebie i były trochę siwe….to może to były żurawie…:-)
Przepiękne są te przedwiosenne kontrasty. Brązy, różowości i fiolety bez zieleni.
Szkoda,że nie mogę poczuć zapachu. Ten krzew znam tylko z bloga. Muszę poszukać:)
szukanie wawrzynka to ciekawa zabawa, kluczem jest błoto w lesie
Witam,
Mam dla Pana świetną nowinę dzisiaj rano jak jechałam do pracy we Florczakach (wieś na trasie Morąg – Olsztyn) chodził sobie Bocianek Piękny , choć trochę brudasek mimo podwójnej ciągłej na drodze , zrobiłam zdjęcie , jakość kiepska , stresował mnie facet , który się zatrzymał i trąbił , czubek jeden.
Pozdrawiam Pana serdecznie ,
Dorota
super
proszę fotkę wysłać na bociany.pl
O Autorze
Krzysztof Konieczny „iKris”. ur. 1974, przyrodnik, ornitolog. Czasem coś pisze. Autor artykułów naukowych i popularnonaukowych, książek. Na co dzień związany z Fundacją Przyrodniczą „pro Natura”. więcejPolecane artykuły
Co to za ptak?
Mamy jeszcze kalendarz – może ktoś chętny?
Jaki to ptak?
Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.