Trzęsak pomarańczowy
Tremella mesenterica – ładna nazwa prawda? W szarym lesie te grzyby dziś świeciły jak lampioniki. Taki czas, dzieci z lampionami biegają na roraty. Pomarańczowy kolor sprawił, że przypomniały mi się lata 80. xx, kiedy to w połowie grudnia czekaliśmy na informację w czarno-białym telewizorze lampowym (Libra 203) o statku, który wiezie pomarańcze na święta. Pamiętam też moje rozczarowanie, kiedy mama po długim staniu w kolejce przyniosła do domu 2 pomarańcze kubańskie koloru zielonego!!! Trzęsak przy nich to egzotyczny “owoc”. Nasz grzyb rośnie na opadłych, ściętych wcześniej gałęziach drzew liściastych, zwłaszcza na dębowych. Późna jesień to dobry czas na trzęsaki – nie jeść! Oglądać! zapraszam do lasu.
fantastyczne, jakby fluorescencyjne, pięknie świecą, nie widziałam czegoś takiego jeszcze…
takie trochę klimaty Avatara