Na Wyspie Słoniowej
Przekroczyliśmy 60 stopień szerokości geograficznej południowej i dotarliśmy do Wyspy Słoniowej! Górzysta, obsypana śniegiem wyspa słynie z niezwykłej historii związanej z wyprawą Ernesta Schackletona. Odsyłam do źródeł, bo łącza satelitarne nie pozwalają mi na wysłanie książki „Południe” sir Ernesta. Powiem tylko, że udało nam się dotrzeć do obozowiska jego załogi i jednocześnie miejsca, z którego zostali ocalenie po długiej, lodowej odysei. My pływamy właśnie z wielorybami. Pierwsze humbaki, już za rufą Selmy Expedition! A nieco wcześniej przewinął się obok finwal. Przed nami wody Cieśniny Bransfilda i Szetlandy Południowe ze stacją polarną Arctowski. Chętnie odwiedzę go po raz drugi bo kojarzy mi się z prysznicem.
Z okazji święta narodowego najszczersze życzenia ciepłego prysznica pod polską flagą
Prysznic! był!