Zdjęcie bardzo antropogeniczne
Odszedł Adam Zagajewski, wielki poeta z kręgu tych, którzy na naszych oczach opuścili ten zmieniający się świat. Dołączył do Miłosza, Różewicza czy Herberta. Każdy jednak inny, za każdym inna historia, ale wszyscy oni patrzyli na zmiany z nadzieją. Już ich nie ma, pozostał świat zmieniony. Antropogeniczny, przedeptany siedmioma miliardami ludzi. Dziś patrzyłem na wydawać by się mogło piękną sceną. Na pozór piękną. Choć w ogóle była cudowna. Wędrujące wolno daniele na wzgórzach. Wręcz scena porównywalna do ryczących jeleni na tle parowozu ciągnącego kolorowe wagony. Wtedy przypomniał mi się wiersz, który Adam Zagajewski kiedyś napisał ***(Spróbuj opiewać okaleczony świat). Tu wstawmy sobie jeden fragment tego wiersza:
„Spróbuj opiewać okaleczony świat.
Pamiętaj o długich dniach czerwca
i o poziomkach, kroplach wina rosé.
O pokrzywach, które metodycznie zarastały
opuszczone domostwa wygnanych.
Musisz opiewać okaleczony świat….”
I ja chciałbym opiewać świat, taki jak na fotografii. Stada zwierząt na stepach…Tak to jednak nie działa. To akurat pole najbardziej intensywnie uprawiane w okolicy. O pokrzywach nie ma mowy, a chemii tam tyle co w układzie okresowym pierwiastków. Zwierzęta piękne, owszem. Śliczne byki, poroża, od wielkich do małych. Niby piękne, ale to gatunek obcy. Wypuszczany do polowań. Fotografia staje się coraz bardziej pusta i nawet zieleń na niej wynika z intensywnych nawozów sztucznych. Czarne pasy gleby zostały po ostatnim rozsiewaniu nawozów przez wielkie, piękne traktory. Z drugiej strony nie pokazywanie przyrody każdej, tej tylko dzikiej lub tej tylko antropogenicznej to jak fałszowanie historii. Pokazywanie jedynie dzikich scen jest okłamywaniem siebie i innych, że świat jest taki a nie inny. Świat jest bardzo przekształcony w naszych szerokościach geograficznych i trzeba się w tym jakoś odnaleźć. Trzeba szukać piękna przyrody i tu i tam. I może warto jeszcze wrócić do Zagajewskiego, który na końcu wiersza pisze tak:
„Opiewaj okaleczony świat
i szare piórko, zgubione przez drozda,
i delikatne światło, które błądzi i znika
i powraca.”
Według mnie trzeba dokumentować tę naszą przyrodę i cieszyć się jej przejawami. Trzeba jednak pisać prawdę, że przyrody coraz mniej. Że to nie step a intensywne pole, że gatunek obcy, że za sprawą człowieka i że nie koniecznie decyzje o przekształcaniu przyrody to dobry pomysł. I że ta dzikość na którejś tam fotografii, to mały wycinek tego co zostało. Musi w końcu to światełko nadziei dla przyrody zaświecić. Opiewajmy ten ginący świat, choć bardzo okaleczony. Za danielami i polem sporo jeszcze starych dębów…
Wokół bocianiego gniazda dzieje się bardzo dużo i o tym właśnie piszę na blogu. Warto jednak pamiętać i o samych bocianach, które są symbolem naszej przyrody. Pamiętajmy o stałym zbieraniu sznurków i innych lin, żyłek czy powrozów w ramach akcji „Zbieraj sznurki, chroń bociany” – to nasza realna pomoc w ratowaniu bocianich piskląt, ale nie tylko ich, to ogromna pomoc dla innych gatunków wijących gniazda z „sznurkowego” materiału. Pamiętajmy również o akcji „Zimujące Bociany”, prosimy o zgłaszanie ich na stronie bociany.pl i wspieranie podczas najchłodniejszych dni w roku. Najważniejsze jednak by chronić siedliska bocianów, edukować rolników o potrzebie zachowywania miedz, o wartości koszenia łąk i kluczowym czynniku jakim jest zachowanie pastwisk.
Dziękujemy za każde działanie na rzecz bocianów. Chroniąc bociany, chronimy bioróżnorodność naszego kraju oraz Europy i chronimy nas samych przed zalewem przemysłowego rolnictwa i dzikiej deweloperki. Tylko zachowanie mozaiki środowisk w krajobrazie rolniczym i ochrona dzikiej przyrody jest szansą dla ludzi w dobie zmian klimatu.
Grupa Energa jest Mecenasem Głównym projektu „Bociany.pl”. Zadanie jest wspierane przez ENERGĘ w ramach realizacji Strategii CSR Grupy ENERGA;