Sierpówki zimą
Zastanawiam się, jak ten ptak z południowego wschodu radzi sobie w naszym klimacie i nawet bardziej na północ w Europie. Mało tego sierpówka dość długo zwiększała swój zasięg w Europie. W sumie nie ma co się aż tak zastanawiać jak sobie radzi ten gołąbek. To gatunek, który związany jest z człowiekiem, czyli gatunek synantropijny. Latem i zimą przebywa w otoczeniu człowieka i przy nim znajduje sporo pokarmu. Zdarzają się osobniki poszukujące szczęcie na skrajach lasów a nawet w łęgach nadrzecznych, ale to jednak ulice wsi i mniejszych miast są królestwem sierpówki. Zdałem sobie sprawę, że to gatunek, który widzę każdego dnia. Mam dyżurne sierpówki na podwórku i wychodząc z domu nie sposób ich nie dostrzec. Zimą żerują na podwórku, zwłaszcza pod karmnikiem i kiedy tylko mogą odpoczywają skulone na okolicznych drzewach. Kolejny raz widać, że zimą ważny jest dostęp do pokarmu, ale jeszcze ważniejsze jest gospodarowanie zgromadzoną energią. Trochę jak niedźwiedzie polarne, jeśli nie muszą się poruszać, to uskuteczniają lenistwo. Trwonienie energii zimą to ruletka, nigdy nie wiadomo, czy jutro będzie dostęp do pokarmu.
U mnie okupują anteny telewizyjne. Pokarm musi być, jak się już zdecydowało dokarmiać to musowo. Zrobiła mi kiedyś niespodziankę. Pewnego ranka gdy obudziłam się, otwarłam szeroko oczy i pierwsze co zobaczyłam to sierpówkę siedzącą na samym czubku śliwy. Przyglądała mi się, tak mi się wydawało. I dzień od razu jest weselszy, ale teraz najbardziej podoba mi się grubodziób. Wyróżnia się w tłumie.