Czy to mój podwórkowy wrócił?
Myślę, że nie. Do nas, na podwórko boćki przylatują 3-4 kwietnia. Ten, zdaje się zatrzymany śnieżną zadymką zatrzymał się u mnie na kilka godzin, by odpocząć. Jeszcze przed południem zniknął gdzieś w drodze do swojego gniazda. Choć po cichu liczę, że wieczorem pojawi się na gnieździe. To był chwilowy romantyzm. Poczekam jeszcze jednak kilka dni. To był realizm. Czyli można powiedzieć, że jestem romantycznym realistą. Mam bociana i nie mam. Takie metaforyczne zawieszenie na kilka dni. Wiszę w powietrzu jak nadlatujące bociany.
Pamiętajcie, że jeśli idziecie na spacer zachowując wszelkie nakazy związane z epidemią, to pomyślcie też o boćkach, które właśnie budują swoje gniazda i pozbierajcie sznurki w okolicy. W lipcu, dzięki Wam będzie mniej tragedii w bocianich gniazdach. Pamiętajcie o naszej akcji „Zbieraj sznurki – chroń bociany”, którą prowadzi Fundacja Przyrodnicza „pro Natura” przy udziale Grupy Energa.
6 Comments
Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.
Jest drugi ?
nie
Są już?
jest jeden od soboty, ale nie piszę o nim by nie zapeszyć
Jest ?
nie