Tak sroczka nocy nawarzyła
Temu dała na łyżeczkę…temu nic nie dała i poleciała. Sroki na wsi stają się coraz rzadsze, co zapewne wiąże się brakiem pokarmu na podwórkach. Dziś jednak, znalazłem wieś gdzie 6 srok chciałem złapać za ogon, a w sumie było ich nawet dziesięć! Wszystkie na padokach koni, gdzie zawsze znajdzie się coś do zjedzenia. Czujne i inteligentne nie chcą nikogo do siebie dopuścić. Obserwują rolników karmiących konie, zaglądają do koryt. Mają swoje miejsca obserwacyjne i dość bogate życie społeczne. Doskonale wiedzą, kiedy pojawić się w odpowiednim miejscu. Dziś trzymały mnie na duży dystans, ale za to pomogły mi się przywitać z nocą. I gdy tylko zrobiło się ciemniej, wszystkie sroki zniknęły gdzieś w gęstych tarninach.
Sroki.Natura dała im piękny i elegancki wygląd i wyjątkowo skrzeczący głos.W ubiegłym roku miałam okazję oglądać dwie,wyjątkowo bojowe sroki,które przypuściły atak na kota.Kot siedział na słupku rozdzielającym elementy płotu,a obie sroki nadlatywały z wielkim skrzeczeniem,całkiem niziutko nad głową kota,a później z powrotem wracały na drzewo.Przypuściły na kota trzy ataki,a kot dopiero po trzecim zdecydował,że należy się oddalić.Dopiero wtedy sroki się uspokoiły i zajęły swoimi,zapewne ważnymi sprawami.Dla mnie to był niezwykły widok,nie przypuszczałam,że sroki są tak odważne.Nie znam się na zachowaniach ptaków,ale myślę,że mogły bronić swoje gniazdo przed kotem.
bo to bardzo inteligentne ptaki