Ciekawski kruk
Wracałem z łąk dość szybko. Trochę sprzętu na plecach, czapka i dość duże kroki. Usłyszałem jak coś na niebie zakruczyło. Od kilku lat znałem się z krukami, ale one trzymały dystans, Mimo, że często mi towarzyszą na rozległych łąkach, nigdy nie podlatywały jakoś za blisko. Tym razem jeden z nich (zakładam, że nowy) nabrał jakiejś strasznej odwagi i zaczął krążyć mi nad głową. Bliżej, bliżej, niżej, niżej. Strzeliłem mu kilka fotografii, ale przestawał się mieścić w kadrze. Poczułem się trochę jak padlina (a że szedłem to tak zombie). Kruk pozaglądał mi w oczy, pokrążył jeszcze kilka minut i odleciał. Gdy po pewnym czasie wsiadałem do auta, dwa czarne ptaki krążyły nad drogą. Ciekawe, co było dla nich atrakcyjnego w zamyślonym człowieku?
Kocham te Ptaki
To dziwne, one są takie płochliwe, widocznie zostałeś uznany za swojego
bo to trzeba tak zza winkla…
Kruk nie skusiłby się na psiebiśniegi, ja myślałem raczej o jakiejś padlince:) Ale krukowate to raczej polegają na wzroku więc nie tędy droga.
trzeba by zrobić badania z kurczakami pod liśćmi, podobnie jak na urubu i wszystko będzie jasne
Słyszał od innych kruków o jakimś dziwaku łażącym po polach więc jako nowy postanowił sprawdzić czy to o Tobie były te opowieści. A może po prostu w coś wlazłeś
czyste podeszwy, ja nie nie mieszkam w mieście i tu nie ma psiebiśniegów!
Zapach.
O Autorze
Krzysztof Konieczny „iKris”. ur. 1974, przyrodnik, ornitolog. Czasem coś pisze. Autor artykułów naukowych i popularnonaukowych, książek. Na co dzień związany z Fundacją Przyrodniczą „pro Natura”. więcejPolecane artykuły
Co to za ptak?
Mamy jeszcze kalendarz – może ktoś chętny?
Jaki to ptak?
Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.