Ciekawski kruk
Wracałem z łąk dość szybko. Trochę sprzętu na plecach, czapka i dość duże kroki. Usłyszałem jak coś na niebie zakruczyło. Od kilku lat znałem się z krukami, ale one trzymały dystans, Mimo, że często mi towarzyszą na rozległych łąkach, nigdy nie podlatywały jakoś za blisko. Tym razem jeden z nich (zakładam, że nowy) nabrał jakiejś strasznej odwagi i zaczął krążyć mi nad głową. Bliżej, bliżej, niżej, niżej. Strzeliłem mu kilka fotografii, ale przestawał się mieścić w kadrze. Poczułem się trochę jak padlina (a że szedłem to tak zombie). Kruk pozaglądał mi w oczy, pokrążył jeszcze kilka minut i odleciał. Gdy po pewnym czasie wsiadałem do auta, dwa czarne ptaki krążyły nad drogą. Ciekawe, co było dla nich atrakcyjnego w zamyślonym człowieku?
Dodaj komentarz
7 Comments
Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.
Zapach.
Słyszał od innych kruków o jakimś dziwaku łażącym po polach więc jako nowy postanowił sprawdzić czy to o Tobie były te opowieści. A może po prostu w coś wlazłeś
czyste podeszwy, ja nie nie mieszkam w mieście i tu nie ma psiebiśniegów!
Kruk nie skusiłby się na psiebiśniegi, ja myślałem raczej o jakiejś padlince:) Ale krukowate to raczej polegają na wzroku więc nie tędy droga.
trzeba by zrobić badania z kurczakami pod liśćmi, podobnie jak na urubu
i wszystko będzie jasne
To dziwne, one są takie płochliwe, widocznie zostałeś uznany za swojego
bo to trzeba tak zza winkla…
O Autorze
Krzysztof Konieczny „iKris”. ur. 1974, przyrodnik, ornitolog. Czasem coś pisze. Autor artykułów naukowych i popularnonaukowych, książek. Na co dzień związany z Fundacją Przyrodniczą „pro Natura”. więcejPolecane artykuły
Co to za ptak?
Mamy jeszcze kalendarz – może ktoś chętny?
Jaki to ptak?