Ach, co to był za rejs! Jestem związany z rzeką Odrą od kilkudziesięciu lat (jak to brzmi, brrr). Od lat odcinek między Brzegiem Dolnym a Głogowem przemierzam i patrzę na przyrodę. Siedliska i rośliny, ptaki i inne zwierzęta płyną z Odrą i wpisują się w dolinę dużej europejskiej rzeki. Nad Odrą zawsze coś jest. Jak nic nie ma, to przynajmniej jest zimno. Jednak gdy jest zimno ptaków robi się coraz więcej.

Jeśli znajdziecie Państwo czas, znajdziemy terminy, to przez najbliższą jesień i zimę, będziemy pływali szkutą „Łęgowa Dama” Lokalnej Grupy Działania „Kraina Łęgów Odrzańskich” poszukać przyrody. Jeśli będą chętni ustalimy z armatorem płatności i z przemiłym Panem Heniem ze Ścinawy będziemy poszukiwać przyrody. Jeśli rzeką popłynie śryż, to i my popłyniemy. Kaczki zimą to wielkie przeżycie, ale możemy liczyć na drapieżne i całą masę drobiazgów. Może wydra, bóbr, dziki płynące… zimą będą nurogęsi, bielaczki, jakieś morskie kaczki.

Wczoraj spędziliśmy na wodzie 4 godziny. Odkryliśmy noclegowisko żołn, lecące rybołowy, bieliki, które jakoś mniej się płoszą i na statek nie reagują, trochę czapli, dzięcioły i klimat Łęgów Odrzańskich. No i oczywiście była prawdziwa dama Łęgów Odrzańskich – kania ruda!

Zainteresowanych proszę o kontakt przez priv na FB, lub komentarze na blogu. Po drodze, z łodzi można kupić super polski czosnek sadzony na madach nadrzecznych. Super zdrowy i mocny, uprawiany przez nadodrzańskich mieszkańców. Zimą gorąca herbata i czosnek na kanapce z pewnością przydadzą się do zimowych obserwacji. Zapraszam!!! Tego jeszcze nie było. Odpłyń ze mną…

Obrazy