Bocian w trzech aktach
Patrzył na mnie z góry, ze starego drewnianego słupa, przez przewody energetyczne. Patrzył na gniazdo z ciągle nielotnymi młodymi i patrzył czasem na południowy wschód. Zdaje się, że zaczyna mieć rozterki. Karmić? A może odlecieć z wielkim stadem, które leciało ostatnio opodal Wrocławia. Rozglądał się nerwowo. Ruszył na pola, żerował, żerował…i wrócił, by nakarmić duże już maluchy. Ciekawe jest czy wygra instynkt wędrówkowy czy rodzicielski. Przed nami jakieś dwa tygodnie prawdy. Młode po wylocie z gniazda potrzebują jeszcze pomocy, a dorosłe regularnie karmią je na pobliskich łąkach. Trochę się denerwuję i trochę umieram z ciekawości, jak się skończy późne wychowywanie dzieci. Dziś trzy fotografie – co myśli głowa, dokąd poniosą go skrzydła i jak długo będzie stał na lęgowisku.
5 Comments
Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.
A tego Pan nie wie. Sam Pan napisał, że jeszcze same nie latają, a tu już czas się zbierać, 15- ty za pasem. Polecą, ale czy dolecą?
Tak samo jak Józkiem.
te polecą
Jakby co to mają Pana i Pan się nimi zajmie, to nie ma zmartwienia.
no ale jak?