Skwar topi nawet najpiękniejsze miecze
Oj, kwitły w tym roku bardzo krótko. Obficie, ale upał spowodował, że kwiaty niknęły w oczach. Czas mieczyków dachówkowatych w Dolinie Łachy, liczony był w dniach i godzinach. Czy te atlantyckie kwiaty przeżyją na zmiennowilgotnych łąkach? Tego nie wiem. Wiem tylko, że z roku na rok te same łąki dają mniej siana. Susza da się we znaki hodowcom krów, ale też bocianom. Po skoszeniu łąk, trwa nie odrasta, tylko robi się białe ściernisko. Nawet boćki nie bardzo mają czego tu szukać. Nadzieja w bobrach. Wszędzie tam, gdzie zatamowały rowy, trwa jeszcze się zieleni i jest szansa, że odrośnie. Od mieczykowej łąki do bobrów dość daleko i o wodzie można tylko pomarzyć. Co ciekawe, mamy już oznaki przesuszenia i widać, że zaczynają wchodzić jeżyny. Te oczywiście można skosić i pozostawić łąką otwartą, ale jak podlać dziesiątki hektarów wysychających użytków zielonych?
Przy okazji przypominam, o zbieraniu sznurków. Przy sianokosach, zawsze coś w terenie zostanie. Warto to posprzątać i pamiętać o boćkach i innych ptakach, które mogą przynosić sznurki do gniazd. Szkoda by ginęły przez sznurki zdrowe ptaki. Akcję “Zbieraj sznurki – chroń bociany” prowadzi Fundacja Przyrodnicza “pro Natura” przy udziale Grupy Energa.
A jak taki piekący skwar wytrzymują młode boćki w gniazdach? Im to dopiero się chce pić. Młodzież bociana czarnego z irokezami jest tak brzydka, że aż ładna. Wyglądają bardzo zabawnie.