Ratujemy gacka
Dostałem informację, że w krypcie kościoła w Głębowicach, w Dolinie Łachy leży na podłodze martwy nietoperz. Z ciekawością pojechałem go obejrzeć i ewentualnie przekazać zaprzyjaźnionym chiropterologom. Martwy gacek leżał u progu krypty, kiedy go wziąłem na ręce (warto pamiętać o rękawiczkach, bo nietoperze czasem przenoszą wściekliznę) nasz Łazarz z dużymi uszami ożył. Trochę mnie tym przestraszył, bo odwiedzający turyści z przewodnikiem uznali, że ten zwierz martwy został. Cóż, cuda się zdarzają. Powiedziałem mu, chodź ze mną. Ruszał się nieco na ręce. Dostał ciepły kąt i zaczyna do siebie dochodzić. Gdy się ogrzeje, spróbuję go postawić na nogi, choć brzmi to jakoś dziwnie. Jeśli przeżyje noc, trafi zapewne do kolegów od nietoperzy i zobaczymy co dalej. Ciągle oddycha, choć zdaje się być ospały.
Czy gacek przeżył noc?
nie…
Jego uszy wyglądają tu jak jakiś egzotyczny kwiat. Mam nadzieję, że przeżył.