Wróciłem właśnie z Poznania, gdzie miałem możliwość uczestniczenia w konsultacjach na seminarium „Zadrzewienia na obszarach wiejskich – dobre praktyki i rekomendacje”. W obliczu zmian klimatycznych zachowanie i tworzenie nowych zadrzewień śródpolnych wydaje się być oczywiste. Z kilku wysłuchanych referatów, mimo wielkiej pasji autorów, daje się odczuć, że zbyt mało ludzi zauważa potrzebę tworzenia nowych zadrzewień i zachowania starych w środowisku. Ich znaczenie, wartość nie tylko gospodarcza, ale też estetyczna wydają się być niepodważalne. Mają one jeszcze funkcje wiatrochronne, przeciwerozyjne oraz mają kluczowe znaczenie dla zachowania bioróżnorodności.

Pomyślałem sobie, że do mozaiki środowisk, które tak bardzo lubi bocian zadrzewiania śródpolne pasują jak ulał. Czas wyborów samorządowych to dobry czas, by przypominać nowym radom i włodarzom o potrzebie ochrony wszelkich zadrzewień, a nawet pojedynczych drzew w monokulturowym krajobrazie rolniczym. Warto też, by przy konstruowaniu nowych dopłat do gruntów uwzględnić ten składnik środowiska i wspierać tych rolników, którzy mają zachowane zadrzewiania śródpolne, lub tych którzy je zaczną tworzyć wzorem naszych wielkich przodków, choćby generała Dezyderego Chłapowskiego, który metodycznie tworzył pasma śródpolne w okolicach Turwi w Wielkopolsce.

Na fotografiach oprócz mojego ulubionego drzewa z okolic Wąsosza, są także Anna i Krzysztof Kujawa, którzy o wartościach zadrzewień wiedzą chyba wszystko i zawsze z przyjemnością się ich słucha. Jest także Piotr  Tyszko-Chmielowiec, który jest sprawcą całego seminarium. Oczywiście z długą świtą prelegentów i współpracowników. Wszystko w ramach projektu Life+ „Drzewa dla zielonej infrastruktury Europy”

Więcej informacji znajdziecie tu: http://drzewa.org.pl/

 

Obrazy