Złota Łyska
Ciepła jesień z ciepłym światłem, w tym roku nie odpuszcza. Każda chwila przy zachodzącym słońcu jest jak ładowanie baterii przed nadchodzącymi szarościami i długimi wieczorami. Złota polska jesień ozłaca nie tylko liście. Wszystko robi się, żółte, pomarańczowe, czerwone. Nawet uwijające się przed wieczorem czarne łyski nabierają blasku i wkomponowują się pozłacane fale. Nic tylko siedzieć na brzegu mokradeł i cieszyć się dobrą pogodą. Warto jednak pamiętać, że w zachodniej Polsce ta dobra pogoda nie pomaga środowisku. Susza jest tak wielka, że wiele zawsze pełnych wody starorzeczy odkryło swoje muliste dna. Zmiany klimatu to także zmiany w przyrodzie. Nie zawsze jednak potrafimy przewidzieć, w którą stronę to pójdzie i jakie gatunki na tym ucierpią. Z pewnością te wodno-błotne czeka trudny okres. Warto namawiać wszelkie instytucje do małej retencji. Setki małych zbiorników wodnych, wykonanych w sposób przyjazny przyrodzie mogę mieć ogromny, pozytywny wpływ na lokalne środowisko. I będą zawsze lepsze dla bezpieczeństwa ludzi i przyrody od wielkich zbiorników zaporowych. Warto o tym pamiętać, kiedy klimat płata nam tyle niespodzianek. Łysek w ostatnich latach jakoś mniej…
,,Nic tylko siedzieć na brzegu mokradeł i cieszyć się dobrą pogodą.” Odniosłam się do tego fragmentu akurat, a nie do łyski. Jutro napiszę dalszy ciąg.
Siedzę, codziennie w parku nad stawem, po którym pływają łabędzie, kaczki krzyżówki i dwie kaczki mandarynki. Dzisiaj zauważyłam dwie młode kaczki krzyżówki, zaobrączkowane. Bardzo szybko przeplatają łapkami po trawniku i nie mogłam uchwycić co jest na żółtych obrączkach. Niestety osoby starsze i dzieci w obecności rodzica dokarmiają je chlebem, a one szaleją zachwycone za taką osobą. Napis zabraniający dokarmiania jest umieszczony z boku stawu i zwyczajnie jest niezauważalny przez turystów. Raz zwróciłam uwagę i trafiło mnie takie spojrzenie, że jak mogę zabronić przyjemności dziecku. Osoby starsze są głuche na to co się mówi. Wracając do kaczek, jedna z kaczek wybrała się przez park pod jedno z drzew, coś tam skubała, a cztery kaczory gęsiego za nią pomaszerowały też, widok był zabawny. Innym razem pan spacerując alejką wyglądał jakby wybrał się na spacer z kaczką, bo ta akurat maszerowała obok niego. Często kaczki się podskubują po ogonach i gonią złe jedna za drugą, a jak fajnie nurkują w pionie, główka w dół, łapki w górę. Zacznę niedługo kwakać .
Jak to kaczki. Warto dodać, że łyska mimo, że po wodzie pływa nie jest kaczką. Należy do chruścieli i bliżej jej do wodnika, zielonki, kropiatki i … żurawia. Dziękuję za obszerne sprawozdanie