Pytania o krajobraz z bocianem
Przejechałem Polskę w ciągu dwóch dni z południa na północ i z północy na południe. Mimo, że po drodze wiele się działo, to dopiero na kilkanaście kilometrów przed domem zastał mnie sielski obrazek. Pomyślałem sobie, że taką fotografię można było zrobić z pewnością sto lat temu. Może nie tym sprzętem i nie o takiej jakości, ale obraz w sensie zaistniałej sceny mógłby się zdarzyć. W tej samej chwili przyszła do mnie inna myśl – czy taki obrazek jest możliwy do wykonania za 100 lat. Co musi się wydarzyć, aby krowy zamknięte w oborach wyszły na pastwiska? Czy w południowo-zachodniej Polsce będą jeszcze bociany? Czy będą stare wierzby pośród łąk? Czy w wierzbie będzie dudek? Czy żaby będą grały w małych stawkach na skraju wsi? Czy ktoś będzie jeszcze potrzebował być w przyrodzie? Nie wiem, ale bardzo chciałbym być optymistą? Zbyt wiele kolejnych pytań ciśnie mi się do głowy. Krajobraz to również dziedzictwo danego kraju, wraz z florą i fauną, która go maluje…
6 Comments
Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.
Czy taki obrazek jest możliwy do wykonania za 100 lat ? Możliwy. Jeśli istniał 100 lat temu i istnieje teraz, to czemu nie. Widziałam wczoraj w śląskim 5 razy stada krów na pastwiskach. Nie jest tak źle. Bociany też były na ścierniskach i faktycznie trzeba na nie uważać jak przelatują nisko nad drogą. Bocian nie rozgląda się na boki czy jedzie samochód, sama doświadczyłam wczoraj tego widoku. Śmignął mi przed nosem. Faktycznie znaki ostrzegawcze z boćkiem to dobry pomysł byłby. I nie wszystkie boćki odleciały, jeszcze gdzieniegdzie są.
…nas. Z pewnością krowa nie chciałaby być porównana do polityka. Obraziłaby się.
To fajnie Pan ma, bo ja nie jeżdżę auteczkiem tylko auciątkiem niestety. Pociążek! Jak się nie podróżuje PKP to się nie wie, że w Piwnicznej na dworcu pani na poważnie informuje, że np. w niedzielę pociążek nie kursuje tak często do Krynicy, możliwe, że tylko raz dziennie I jak tu nie kochać tego regionu. A warto skorzystać z pociążku tam, komfort jazdy i uprzejmość konduktora miło zaskakuje.
Lubię widok łaciatych krów czarno-białych pasących się na łąkach. A wie Pan jakie mają piękne, mądre oczy.
Patrzyłem im w oczy przez całe dzieciństwo, teraz takie oczy widzę w telewizji gdy rozmawiają politycy o dojeniu
Jak ktoś ma pociąg do pociążka to luki teraz w blogu są, a już myślałam, że dłuższy urlop nastąpił i Pan z pielgrzymką podąża na 15-go Szkoda, że krowa na drugim planie jest, mogłoby być odwrotnie, drugi plan ostrzejszy teraz. Czy krowa mniej ważna jest? A wie Pan, że takie widoki są w Piwnicznej i w Pieninach też.
Nie wiem co Pani powiedzieć. Wszystko jest ważne, krowa też. Pociążek? No ja jechałem auteczkiem za kierowniczką!Wiem, byłem i widziałem