Dbaj o bociany – blog przyrodniczy Krzysztofa Koniecznego o niesamowitym świecie wokół bocianiego gniazda. Patronat: Grupa Energa

piątek

20

Lipiec

2018

4

Hederyka Rydera, meduzka słodkowodna Craspedacusta sowerbii

  • OLYMPUS DIGITAL CAMERA
  • OLYMPUS DIGITAL CAMERA
  • OLYMPUS DIGITAL CAMERA
  • OLYMPUS DIGITAL CAMERA
  • OLYMPUS DIGITAL CAMERA
  • OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Nigdy nie wiadomo, kiedy się pojawi. Wyschnięte cysty mogą przeżyć do 40 lat. W zbiorniku może żyć pod postacią polipów całymi latami i nikt jej nigdy raczej nie zobaczy… O jakie zwierzę chodzi? Oczywiście o słodkowodnego jamochłona, który żyje w naszych wodach. To meduzka słodkowodna Craspedacusta sowerbii zwana ostatnio Hederyką Rydera. Może zdziwić pojaw meduz w wodach słodkich. Meduzy pojawiają się w ciepłej wodzie. Ostatnie upały, jeszcze przed ulewami nagrzały mocno wody w zbiornikach. Być może był to impuls do powstania meduz. I wystrzeliły z całą mocą w stawie/żwirowni u Państwa Jarockich z Krzydliny Małej (dolnośląskie, gmina Wołów). W tym pięknym miejscu, w otoczeniu lasów zawsze dzieje się coś ciekawego. Tym razem pierwsze skrzypce zagrały meduzki słodkowodne. Co ciekawe mają one dobowy rytm pojawów. Pod powierzchnię podpływają raczej nocą, a w południe chowają się bliżej dna. Zaskakujące i znów egzotyczne zwierzę przed obiektywem. No właśnie czy egzotyczne? Spotykane są obecnie na wszystkich kontynentach poza Antarktydą. Ich pochodzenie wcale nie jest takie jasne. Według pana Romana Żurka z Instytutu Ochrony Przyrody PAN z Krakowa (Gatunki Obce w faunie Polski, IOP PAN, Kraków 2011) istnieją cztery poglądy/hipotezy o pochodzeniu tego gatunku. 1. Ekspansja zaczęła się z Brazylii z wraz z rośliną wiktorią przywiezioną do ogrodu botanicznego w Londynie (1880). 2. Pochodzi z Chin, bo opisano już ją w 1250 roku. 3. Rozprzestrzeniła się w wodach słodkich jeszcze w karbonie, kiedy to ocean Tetydy oblewał Pangeę. 4. Dziś przeważa jednak pogląd, że jej domem jest region pontokaspijski i to właśnie stąd rozlazła/rozpłynęła się ona na Europę i Azję, jednak nie wiadomo wtedy skąd wzięła się ona np. w Australii czy Nowej Zelandii.

Jak widać gatunek może i obcy, ale z jaką tajemniczą historią. Obserwowanie meduz w wodach słodkich to jednak duże przeżycie. Zaskakujące wręcz.

 

Dziękuję Państwu Jarockim z Krzydliny Małej i ich przyjaciołom, którzy zachwycili się tymi jamochłonami i umożliwili mi ich sfotografowanie.

Obrazy

4 Comments

  1. Grzegorz
  2. Magda

Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.