Jaki dziś kolor?
Dziś kolor wiosny! Połączenie dość ekstrawaganckie. Trzeba mieć dużo odwagi by połączyć cytrynę z maliną, ale jak widać coś, co od razu nie przychodzi do głowy, wygląda zupełnie dobrze. W przyrodzie nie ma czegoś takiego, że koszula nie pasuje do garnituru. Róż pasuje do żółci i nie trzeba pytać projektantów, co jest w tym tygodniu modne. Być może, projektanci mody właśnie wchodzą z takimi połączeniami i okaże się jeszcze, że latolistek cytrynek i jego kolega wawrzynek wilczełyko wpisują się w ostatni krzyk mody. Jest jednak na tej fotografii coś, czego gołym okiem nie widać. To oczywiście zapach wawrzynka, który rozsiewa się w łęgu przystrumykowym. Delikatnie słodki, trochę waniliowy. Oszałamiający finezją. W lesie wyczuć go można, gdy tylko trochę ciepła ogrzeje drobne, siedzące kwiaty. W zderzeniu z piżmem jelenia, który tu wcześniej przechodził, to jak kolizja listopadowej jesieni z kwietniową wiosną. Testosteronu z estrogenami. Trudno się dziwić, że krzewinki wawrzynka wabiły dziś cytrynki, ceiki, pokrzywniki i pawiki. Naprawdę trudno było się oprzeć. Trudno było wyjść z lasu! Teraz czas na wyciąganie kleszczy!
Piękne zestawienie!
To musi Pan koniecznie Pyzę i inne swoje podwórkowe zwierzaki oglądać dokładnie i często i wyciągać tych krwiopijców. To jest jedyny minus wiosny, oprócz komarów oczywiście i burz. A na stronach bociany online polecam wszystkim wieczorne podglądanie, w Ustroniu już jest drugi, od dzisiaj.
To już są aktywne?
i to jak