Pod wodą trudno kogoś oblać
Zimno, tyle w skrócie można powiedzieć, o tym jak jest pod wodą. Ta ma zaledwie kilka stopni. Oczy zachwycone tym, co pod wodą. Zatoki już nie. O ile w Zatoce Meksykańskiej ciepło, o tyle w Czołowej, Klinowej czy Sitowej widać wyraźny wpływ prądów arktycznych. Cóż, na szczęście mamy wiele zatok. Pod powierzchnią jednak dzieje się sporo ciekawych rzeczy. Pierwsze traszki grzebieniaste i zwyczajne poszukują partnerów. Cierniki w parach, zdaje się poszukują miejsca na gniazdo. Tak, tak taki mały ciernik buduje gniazdo, a w dodatku jest ono pilnowane przez samca. Pojawiło się sporo larw chruścików, nazywanych czasem kłódkami. Ożywiły się zatoczki i błotniarki. Kiełże też już razem. Pierwsze samce ropuch szarych oczekują pod wodą na wielkie samice. Strategia jest prosta. Zatrzymać się tam gdzie jest dobry widok i czekać, aż się kobieta pojawi. I taki samiec siedzi w tej lodowatej wodzie i w głowie mu tylko ampleksusy. Złapać mocno przednimi łapami i trzymać do czasu, aż samica nie zostawi taśmy skrzeku. Reszta go nie obchodzi. Uścisk jest bardzo silny. Czasem takiemu samcowi zdarzy się złapać zamiast ropuchy, żabę. Niby to samo, ale kijanek z tego nie będzie. Bywa, że kilka samców przyczepi się do jednej samicy i wtedy widać tylko kłębowisko chropowatych ciał. Najbliższe dni, jeśli tylko będzie ciepło zagotują się płazami w oczkach wodnych, ciekach, stawach i rozlewiskach. Pojawią się także na drogach, uważajmy i starajmy się je omijać, a nawet przenosić. Trudno mi dziś było oblać te wszystkie stwory wodą pod wodą, w końcu całe były i tak mokre!
Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę wszystkim pogodnych,radosnych,szczęśliwych chwil wśród znajomych i rodziny.Życzę smacznego jajka oraz mokrego dyngusa.
Dobrze napisane znaleźć dobry taras widokowy i czekać