Krople jesieni
Każdy poranek ocieka jesienną rosą. Wszystko wokół nasycone jest wodą. Nawet przejście przez wygryzione pastwisko kończy się mokrym obuwiem. Oczywiście gumowce wszystko załatwiają. Ale już przejście przez turzycowisko lub trzcinowisko, to zderzenie z chłodem każdej porannej kropelki. Jesień budzi pajęczyny. Ta pora roku, taka poranna, mglista i wilgotna, to specyficzny klimat i czas. Cisza bez śpiewających ptaków, jakiś krzyk żurawia, jakiś cichy pisk przelotu wysoko na niebie. To wszystko zabarwia wilgotny poranek. I jeszcze kruk. Rzucone z oddali “kru”, takie sprawdzające, oczekujące naszej reakcji ciągnie się po horyzoncie i zostaje zapisane w naszej głowie. I … jesienne dymówki. Ranek z jaskółkami. Siedzą na przewodzie i czekają, aż ruszą owady. Zbierają się rano i jakby chciały zaplanować cały dzień. Otulone kropelkami startują w świat.
wh0cd1433589 proscar zoloft generic medrol
wh0cd949993 elimite elimite online http://buy-elimite.reisen buy baclofen buy baclofen http://buybaclofen.store our website lipitor http://lipitor.store
Cisza może za dnia bo w nocy jesień również rozbrzmiewa wieloma głosami mających swe gody nietoperzy, ni wspominając już o jeleniach Ale żeby je usłyszeć trzeba niestety znaleźć się w odpowiednim czasie i miejscu.