Dbaj o bociany – blog przyrodniczy Krzysztofa Koniecznego o niesamowitym świecie wokół bocianiego gniazda. Patronat: Grupa Energa

sobota

13

Maj

2017

2

uciec z ogrodu

śniedek zwisły

Raj, bo tak się może czasem kojarzyć kwietny ogród, nie zawsze jest rajem dla tych co są w środku. Od blisko 40 lat obserwuję małą populację śniedka zwisłego na skraju, dawnego, nie istniejącego już gospodarstwa, nazywanego czasem spaleniskiem. Przez całe lata, kwitło tam kilka, kilkanaście śniedków. Zachwycały, przyciągały uwagę przez kilka tygodni i znikały w zapomnieniu. Trwały w takim uśpieniu. Było im dobrze. No właśnie, czy ten trochę zacieniony ogródek to było to? Kilka lat temu, w ramach odkrzaczania pobocza, mała skarpa ze śniedkami została odsłonięta. Śniedki wylały się na pobocze, mało tego powstało kolejne stanowisko kilkaset metrów dalej. Nie jest to inwazja. To delikatna ucieczka, ogródkowa partyzantka. I jeszcze długo śniedek nie dorówna w ekspansji nawłociom, kolczurce czy niecierpkom, nie wspomnę o rudbekiach biegnących przez Bieszczady. Śniedek trwa sobie, wolno się rozrasta żyje i kusi swoją zielonawą bielą. Okazuje się, że ma pewną wadę. Jest ponoć kardiotoksyczny, choć nie wiem w jakiej dawce i w jaki sposób roślina miałaby się się dostać do organizmu. Surówka? Wypas ludzki? Nie wiem. Wiem, że przychodzi wiosną taki moment, kiedy to śniedek – serc zabójca wychodzi na chwilę z ziemi i szuka sobie swojego raju. Można się temu przyglądać. W przypadku innych roślin obcych, tych inwazyjnych sprawa bardziej się komplikuje i wymakają się one spod kontroli. Ucieczki są wtedy nie tylko spektakularne, ale też kończą się sukcesem ewolucyjnym. Masowo kolonizują nowe światy i to na naszych oczach.

Obrazy

2 Comments

  1. se
  2. ewa

Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.