Ciekawostka przyrodnicza
Miałem chwilę, w Rawiczu w Rynku i przyglądałem się kamieniczkom. Na jednej z nich istnieje napis – Apteka Miejska i Radziecka. Piszę o tym dlatego, że jacyś przyjezdni byli oburzeni, że tyle lat po “Kraju Rad”, a tu taki napis! Ostre słowa i poszukiwanie odpowiedzialnych. Prawda jest jednak zupełnie inna i ta stara apteka nie ma nic wspólnego ze Związkiem Radzieckim. Taki szyld bierze się stąd, że: “miejska” bo dawała zniżki na leki dla najuboższych, a “radziecka” bo każdy właściciel mógł zasiadać w Radzie Miejskiej z prawem głosu. Jak widać, apteka przeżyła najazd szwedzki i radziecki. Wróciła do prawowitych spadkobierców, bo przez chwilę była upaństwowiona i wynikało to z specyficznej przyjaźni z krajem radzieckim. Piszę o tym dlatego, że trzeba zawsze sięgać do źródeł, bo można wysnuć złe wnioski. Historia jak widać wymaga aptekarskiej odpowiedzialności i precyzji. Zresztą przyroda też, choć czasem jest tu więcej miejsca dla poezji.Ot, ciekawostka przyrodnicza. Na zabytku przesiadywały gołębie miejskie, wróbel, szpak oraz kopciuszek i radziły nad miejskością miasta.
Ja też na pierwszy rzut oka myslam tak ja Ci oburzeni ☺ popieram ze zawsze należy wczytać się nieco dalej a prawda może być zupełnie inna☺pozdrawiam
Piękne i pouczające.