Czas mgieł
Zaczęło się. O ile mgła gości u nas dość często z samego rana, to jednak dzisiejszy dzień można uznać za początek jesiennych mgieł. Wiem, że jeszcze urlopy, że wczasy, że lato. Nasze pory roku trochę się rozmazały. Prawie nie widać przedwiośnia, lato czasem już w maju zagości, jesień przychodzi szybciej i zmienia się nieoczekiwanie raz na lato raz na późnojesienne pluchy. Mgła, przynajmniej dla mnie jest symbolem przejścia lata w jesień. Dziś dość długo utrzymywała się w dolinie, mimo, że słońce dawno już wstało. Zdaje się, że w związku z tym i na blogu pojawi się trochę więcej wilgoci, więcej rozmazanej bieli i więcej kropelek. Zresztą, któż to wie jak się pogoda będzie zmieniać.
Uhmm…
pięknie…