Najczęściej zachwycamy się tym co rzadkie, wyjątkowo piękne, lub drogocenne. To oczywiste, nasze oczy szukają “brylantów”. Wszystko co pospolite wydaje się powszednie, nic nieznaczące. Ja jednak zatrzymałem się nad jednym z naszych najpospolitszych motyli. Bielinek bytomkowiec, bo o nim mowa, to łatwy do zaobserwowania motyl. Z daleka biały, przybrudzony, dopiero z bliska widać desenie na skrzydłach i delikatne żyłki. Kropki wzdłuż żyłek (zgrubienia chityny wokół tchawek i nerwu) są zrobione bardzo delikatnym rapidografem. Deseń jak w doskonale przygotowanych rysunkach naukowych. Trzeba się czasem zatrzymać, pochylić i popatrzeć dłużej, aby dostrzec to co go wyróżnia. Tak samo trzeba by z ludźmi, chyba…

Obrazy