Rude jest piękne
Widziałem z daleka jak wspina się spokojnie na jedno z leśnych, przydrożnych drzew. Gdy podszedłem pod drzewo, była już wysoko i przez chwilę raczyła na mnie spojrzeć. Ruda piękność. Miałem okazję oglądać wiewiórki w Warszawie, Wrocławiu, Waszyngtonie czy Londynie i muszę się przyznać, że te parkowe nigdy mnie jakoś nie zachwycały. Piękne wiadomo, ale pozbawione oporów nie wciągały tak bardzo jak te nasze dzikie, leśne rudzielce. Nawet na cmokanie rude dzikusy nie dają się złapać. Podążałem za nią wzrokiem jeszcze chwilę, potem skok na oddalony o 3 metry świerk i pomarańczowy ogon zniknął w zieleni. Jakoś tak rude pasuje do zielonego i panie czasem naśladują wiewiórki w lesie. To dobre małpowanie/wiewiórkowanie.