Co się dzieje?
Mój samotny bocian ma pewien problem. Tydzień temu pojawiał się drugi, ale mój podwórkowy nie dopuszczał go do gniazda. Walczyły, przeganiały się, klekotały. Myślałem sobie może dwa samce, może dwie samice. Dziś wracając z terenu zobaczyłem obrazek, gdzie dwa boćki siedzą razem na gnieździe. Rozejm? Może to młode bociany i jeszcze nie bardzo wiedzą co dwa ptaki na gnieździe mają robić. Jeden ukłonił się z gracją, posiedziały tak jeszcze godzinę i przystąpiły do…wojny! Znów jeden siedzi na gnieździe, a drugi na słupie energetycznym. Takie teraz czasy, młodzież tokuje ze sobą do czterdziestki, a żenić się nie chcą jakoś i na dzieci za późno. Oby ta nowoczesność nie trafiła do mojego gniazda.