Sianokosy
Zaczynają się sianokosy! To bardzo ważny okres w życiu bocianów. Bocianie lęgi są jakby dopasowane do sianokosów. Klują się młode, a wtedy pokarmu trzeba najwięcej. Koszona trawa obnaża wszystkich mieszkańców łąki. Owady, gryzonie, dżdżownice stają się bezradne, gdy opadnie parawan z trawy. Bociany świętują i karmią swoje młode dostępnym i łatwym pokarmem. Ciągną za traktorami i wspólnie z rolnikami napełniają brzuchy swoich młodych. Istnieje pilna potrzeba wprowadzenia takiego pakietu rolnośrodowiskowego, który będzie zalecał rolnikom koszenie kolejnych fragmentów łąk co kilka dni. To jedyny sposób by nakarmić pisklęta. Takie rozłożenie w czasie sianokosów, może być jednym z głównych działań, które możemy w Polsce wprowadzić i pomóc w utrzymaniu populacji bocianiej. Tam gdzie nie ma zapotrzebowania na paszę dla bydła, trawa mogłaby trafić do małych, o zamkniętym obiegu (te nie śmierdzą tak jak lagunowe) biogazowni i tak karmiąc bociany produkowalibyśmy energię odnawialną. Rotacyjne koszenie łąk powinno trwać od 20 maja do 15 lipca. Rolnicy za taki sposób użytkowania łąk, dostawaliby dopłaty w ramach programów rolnośrodowiskowych. Pomagając bocianom, pomagamy też sobie, pamiętajcie o tym.
Byłoby pięknie gdyby rolnośrodowiskowe bardziej służyły przyrodzie. Niestety pakiety są wybierane ze względu na to co jest bardziej popłatne, nie ma w tym większego ładu. Wcześniej na topie był derkacz, więc i owszem kto mógł to chronił… niestety pakiet derkaczowy się kończy i wraca smutna rzeczywistość. Owszem derkaczy się namnożyło, ale już niestety biedaki odczuwają, że są mniej opłacalne od łąki świeżej. W tym roku 24 godziny na dobę słychać było derkanie, a jak to będzie za kilka lat? Szkoda, że większość ludzi nie widzi w przyrodzie i jej zawiłościach sensu. Mało się chce rozumieć tego co jest tak piękne i potrzebne nam samym.
trzeba ciągle o tym mówić i pisać