Bocianie żerowiska
Taki obrazek cieszy! Boćki z różnych gniazd przylatują do naszego rezerwatu “Polder” na żer. Owszem zjadają traszki i inne płazy, ale na tym polega równowaga w przyrodzie. Wszyscy w wyścigu ewolucyjnym radzą sobie przez tyle lat i trwają w swoich gatunkach. Trzeba biec szybciej niż ktoś kto chce mnie zjeść aby przetrwać – to oczywiście skrót myślowy z torii Czerwonej Królowej. Tak właśnie biegną gatunki i my też, ale narzędzi których używamy w wyścigu nasi konkurenci już nie mają. I tu zaczyna się odpowiedzialność za te wszystkie organizmy, które z nami nie mają szans. Nawet pasożytowi nie opłaca się zabijać żywiciela w sensie populacyjnym. Jeśli chcemy aby takie obrazki widziały kolejne pokolenia, musimy bardzo rozważnie współmieszkać. To trudne ale możliwe… refleksyjnie dziś.
Piękne światło a z tym refleksyjnym komentarzem zrobiło się niemal nostalgicznie.
Ene due rabe bocian zjada żabę,
co zjada bociana?…