Klekot z nieba… myślałem, że to mój telefon. Głosy jednak nieco inne. Na niebie 5 szybujących boćków. Dwa wylądowały na moim podwórkowym gnieździe. Posiedziały, poklekotały i… poleciały na północ. Bardzo miły moment. Wszystko 0 10:20.
Może to te z zeszłego roku, przyleciały się przywitać
Przez całe prawie przedszkolne dzieciństwo myślałam, że do “naszego” gniazda wracają te same bociany…
O Autorze
Krzysztof Konieczny „iKris”. ur. 1974, przyrodnik, ornitolog. Czasem coś pisze. Autor artykułów naukowych i popularnonaukowych, książek. Na co dzień związany z Fundacją Przyrodniczą „pro Natura”. więcej
Może to te z zeszłego roku, przyleciały się przywitać
Przez całe prawie przedszkolne dzieciństwo myślałam, że do “naszego” gniazda wracają te same bociany…