Hotele-owady-dzieci-imago
Jesień to bardzo dobry moment na przygotowania do wiosny. Dziś z dziećmi z przedszkola ADAŚ w Wołowie miałem przyjemność budować domki dla owadów. Już na początku zdałem sobie sprawę, że przyszedłem do dzieci z cichego lasu, liczba głosów na różnych poziomach trochę mnie przytłoczyła. Na szczęście owady były tak zajmujące, że mój głos wtopił się w kakofonię przedszkolaków i udało nam się wspólnie policzyć nogi u owadów i pajęczaków, poszukać głowotułowia, odwłoków, tułowia i głów wszelakich. Doszliśmy nawet przez różne stadia do imago. Jednak najwięcej emocji wzbudziło konstruowanie hoteli owadzich. „ja też chcę mieć cegłę, a ja chcę to okrągłe, a on ma to kwadratowe, a ja zabiorę domek do domu, ale to mój domek!, a on mnie uderzył, a ja mam w domu pająka, a moja mama nie boi się pająka, u mnie nie ma rybików cukrowych, jest mucha, robimy domki dla robaków (na szczęście nie dla obleńców i płazińców), plose pana a on ma pajencyne w sysce, – i na koniec – to kto wygrał?” Szczerze mówić nie wiedziałem, że bierzemy udział w zawodach, więc wygrali wszyscy, a zwłaszcza biedronki, błonkówki, złotooki i skorki (plose pana a one scypią?). Cóż, szczypią, ale nie tak bardzo. 20 domków zasili ogrody Wołowa. To był bardzo ekscytujący dzień. Panie przedszkolanki powinny mieć płacone szkodliwe i dwa razy w roku wizytę u super laryngologa. Najważniejsze, że dzieci zaangażowały się na 100%. Super!
Działania w ramach projektu: Dolnośląski Eko Kalejdoskop finansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, prowadzony przez Forum Aktywności Lokalnej z Wałbrzycha, w ramach inicjatywy „Ratujmy Owady Pożyteczne”, której autorką jest Anna Kaleta, a działo się to dziś w Niepublicznym Przedszkolu ADAŚ w Wołowie. FOTO: Anna Kaleta.