Studnia czasu
Dziś zmiana godzin na zegarkach. To dobry moment aby zobaczyć studnię, z której nigdy nie przestaje lecieć woda. Bez prądu -Unplugged. Jak na gitarowym, klasycznym koncercie. Zimą obmarza, wiosną obrasta mchem, a jesienią okrywają ją kolorowe liście. Latem, smażona gorącym żarem tropikalnego powietrza też działała. Takie miejsce “mocy”. Układ warstwy wodonośnej leży nieco wyżej od ujęcia i stąd mamy taki piękny “samociek”. Woda leci, zmieniają się pory roku, zmienia się władza, starzeją się mieszkańcy, którzy kiedyś z niej korzystali, a wynalazek hydrologiczny pozostaje. Warto zobaczyć takie miejsce. Zatrzymać się, spojrzeć na lecącą bez powodu wodę i spojrzeć na to swoje życie. Kropelki rozbijają się o taflę wody i w niej znikają, jak myśli każdego dnia. Jedne płyną dalej do niewielkiego strumienia i być może dotrą kiedyś do oceanu. Inne rozbijają się na trawie i giną w ziemi niezauważone, kolejne trafiają do pysków krów i koni, do ślimaków bezdomnych i tych w muszelkach, do mrówek, do ptaków zlatujących się tu z okolicy, saren…Tak jak nasze myśli trafiają do wielu adresatów i tylko czasem coś dobrego z nich wyrośnie. Tylko czasem…
Gdzie to jest: Powiat Wołowski, Pierusza na skraju Wzgórz Strupińskich (fragment Wału Trzebnickiego). Kraina Łęgów Odrzańskich zgodnie z administracyjnymi założeniami. Dla mnie, za górką.
Nie ma tam retencji sztucznej. Wykorzystano źródlisko, które biło w łęgu. W ostatnim roku, mieszkańcy zalali niewielki kawałek terenu w pobliżu, ale to nie ma to wielkiego związku ze studnią. Zrobiono rodzaj paciorka na rowie i łapana jest woda aby było ładnie. Oczywiście jest to bardzo dobra rzecz dla płazów. Natomiast woda wypływa spod moreny polodowcowej i tam gdzieś musi być warstwa nieprzepuszczalna, która trzyma wodę w jej wnętrzu.
Jak rozwiązano sprawę retencji. Czy istnieje tam jakiś zbiornik wodny lub elektrownia wodna?