Piękna na jesień – ale zdradliwa
Piękne liście, wspaniałe jagody, które na upartego i zjeść można. W tym roku dość cierpkie bo susza trzymała zbyt długo. Kolorystycznie jesienią cudo. ALE. Zawsze jest jakieś ale. To czeremcha amerykańska. Sadzona niegdyś w lasach aby zacieniać las pod drzewami. Pamiętam jak znajomy leśnik, starszy pan mówił mi zawsze – Krzysiek kto ma w lesie jasno ten ma w głowie ciemno. Być może, ale czeremcha, gatunek obcy wymyka się spod kontroli i zdobywa kolejne fragmenty lasów. Nawet w parkach narodowych jest z tym kłopot, choćby w Wielkopolskim Parku Narodowym. Trzeba naprawdę myśleć zanim wprowadzi się do środowiska gatunek obcy, nawet do przydomowego ogródka. Przykład? Pewnie – Rudbekie, które wylewają się wzdłuż bieszczadzkich potoków i przydroży. Czeremcha wkracza także w suchsze łąki, ważne żerowiska bocianów…