Każdego roku jelenie zrzucają swoje poroże. Nie rogi – to domena krów i innych krętorogich (pustorogich). Poroże zbudowane jest z kości, rogi z keratyny, podobnie jak włosy. Poroże jelenie każdego roku odbudowują i w zasadzie po zrzuceniu w lutym/marcu są już gotowe do rykowiska z nowymi rogami pod koniec sierpnia. Można sobie wyobrazić ile trzeba składników mineralnych, aby taki twór odbudować. Ten dzisiejszy zrzut nie jest za wielki. Zresztą mam wrażenie, że jego właściciela widziałem jakieś trzy tygodnie temu na tej samej łące  w towarzystwie 27 innych jeleni, tylko trzy mniejsze były jeszcze z porożem. Za rok znów zrzucą to nad czym pracowały przez całą wiosnę i kawał lata. Na przełomie lata i jesieni “oręż” posłużył do walk o harem łań. Temu dzisiejszemu to chyba się jeszcze za wiele ugrać nie udało, ale kto wie, czy gdzieś na skraju igrzyska nie skorzystał z okazji do przekazania genów. Co ciekawe poroże zostało na ważnej dla bocianów łące – główne żerowisko w okolicy. Na tej samej łące jesienią ryczą jelenie. Łąka – arena dzikiej przyrody.

Obrazy