Już z daleka wyglądały jak wielkie kaktusy saguaro na pustyni Sonora w Arizonie. Z bliska w zimowym słońcu nabierały jeszcze dostojności. Badyle!!! Suche dziewanny strzelały w niebo na ugorze. Niby nic, a nie potrafiłem oderwać od nich wzroku. Radość z fotografowania. Zabawa, pustynne skojarzenia. Powrót do samotnych wypraw na kolczaste wzgórza Camelbeck Mountain. Brakowało mi trochę kolibrów, ale stadko lecących czyży trochę dodało klimatu. Ostre słońce, choć niżej na horyzoncie i 30 stopni mniej nie odarło wspomnień. Ot przydrożna pustynia – ugór pełen wspomnień.

Obrazy