Żółtnica pomarańczowa
Jakiś czas temu dostałem pytanie co to za owoce? Co to za egzotyczne owoce. Oczywiście to żółtnica pomarańczowa. Drzewo lub krzew z Ameryki Północnej. U nas sadzone jako ozdobne. W tym roku, we Wrocławiu żółtnica owocowała w Ogrodzie Botanicznym UWr oraz na Tamce. Owoce wiszą długo i nawet w grudniu można je jeszcze zobaczyć. Drewno ponoć idealne do wyrobu łuków. Sam owoc jakby mózg zielonego ufoludka. Pachnie delikatnie, świeżo, trochę podobnie do niektórych perfum Kenzo, ale tylko trochę i po chwili. Drzewo wytwarza mleczny sok, który zawiera Diethyltoluamidum – związek DEET, który wykorzystywany jest do odstraszania owadów. Ten środek używali żołnierze amerykańscy w Wietnamie do odstraszania insektów. Żółtnica w swoim naturalnym areale też pewnie prowadzi jakąś wojnę, skoro ma tak wyrafinowany arsenał chemiczny.
Dziękuję. W każdym razie egzotycznie.
Ciekawa struktura owocu, ślicznie kolory liści. Dużo zieleni żółci. Ale gdzie ten pomarańcz?
Pomarańcz bierze się raczej z kształtu, podobnej wielkości. I raczej podobieństwo jest do kubańskich pomarańczy z lat 80.