tak tak wszystko jasne
Oczywiście były to rosnące pióra, łabędzia krzykliwego. Ornitolodzy, zapaleńcy z Grupy Obrączkarskiej ODRA właśnie zakładali im obrączki, a ja z Maćkiem mogliśmy zobaczyć to z bliska. Zawsze patrzę na ludzi z pasją z wielkim uznaniem i uśmiechem. Bagno, woda, glony nie są najmniejszym problemem do urzeczywistniania pasji. Ornitologia to szczególna nauka, a ludzie pracujący z ptakami są jak w transie bo ich obiekt badań jest dla nich bardzo ważny. Ekipa Gosi i Hani znów z radością utytłała się błocie, a teraz każdego dnia będą sprawdzali bazę ptaków obrączkowanych w Polsce z niepokojem, czy ktoś już odczytał oznakowanego ptaka. Wspierajmy ludzi z pasją bo żyją w innym wymiarze.
Przepraszam, za przerwę w pisaniu – wyjazdy, rozjazdy i natłok pracy trochę mnie wybiły z rytmu.