na bocianiej łące
Gdy z jednej strony łąki czajki „kibicują” sobie nawzajem, z drugiej na żer przyleciały dwa żurawie. Swym antyfonalnym głosem napełniły dolinę i odleciały. Łąka z przeznaczeniem na bocianie żerowisko tętni życiem. Nad suchą wydmą śpiewa żałośnie lerka, z oczek wodnych słuchać kwakanie krzyżówek, z pobliskich suchych osik niesie się rozrywające „klije” dzięcioła czarnego. Kruki atakują przelatującego bielika a na błocie żeruje przelotny łęczak. Tak powinna wyglądać wiosenna łąka. Jeszcze tylko brakuje rzekotek, które nocą wypełnią pozostałą po zimie, ciemną ciszę. Każdy dzień przynosi coś nowego – dziś przed autem przeleciała mi piękna kląskawka.