Sznurek w ptasich gniazdach
O sznurku pisałem wiele razy, w ciągu ostatnich dziesięciu lat, ale nigdy nie jest tych informacji za dużo. Jesień to czas czyszczenia budek lęgowych i to co można w nich znaleźć czasem może zadziwić. Plastik staje się już faktem. Jeśli jednak jest to sznurek, żyłka, linka itp., sprawa poważnie się komplikuje. Takie żyłki czy sznurki oplątują się w gniazdach wokół nóg piskląt a nawet ptaków dorosłych. Oplątanie kończy się prawie zawsze śmiercią delikwenta, ale ta przychodzi po dłuższym czasie, z wycieńczeniem, głodem i cierpieniem. Często takie pisklęta karmione są do końca, ale nadziei na opuszczenie gniazda nie widać. Jeśli nawet uda nam się takiego ptaka wyplątać, kończyny często są uszkodzone, zdeformowane a nawet martwe. Nie wiem jak zaapelować do nas wszystkich, by sznurki, linki, żyłki itp. nie trafiały do środowiska. Nie wiem. To już nie są pojedyncze przypadki. Sznurki są w gniazdach wróbli, szpaków, sierpówek czy bocianów. Są nawet w gniazdach kań rudych. Druga sprawa to zbieranie tych śmieci, zawsze warto to robić. Zawsze.