Miodunki – posmak wiosny
Przed nocą, jeszcze wieczorem kiedy pierwsza sowa wylatuje ze starego dębu, całodzienne mgły zeszły tuż nad runo i zwilżyły liście włochatych miodunek. Skropliły się na świeżych jeszcze płatkach i kołysały lutowe kwiaty do snu. Mam wrażenie, że z każdym rokiem wychodzą wcześniej i wcześniej. Kwitną już od dobrych kilku dni, choć jeszcze bardzo nieśmiałe, o łodygach dopiero rosnących, tuż nad jesiennymi liśćmi. Wiosny, wojny przychodzą widać w lutym. Kwiaty bardzo się śpieszą by zdążyć. Może przed liśćmi, które też będą chciały przyjść do nas szybciej i szybciej. Wszyscy chcą przyjść szybciej jakby później miało się coś zdarzyć. Później będzie długie lato, może z suszą i nawet nie zauważymy zabłąkanej jesieni, która przejdzie w zimę i znów będzie luty.