Zmiany, zmiany czas na zmiany?
Czterdzieści lat temu, w lutym, zapewne jeździłem z kolegami na sankach, nartach, workach z sianem, gdzieś na górce w pobliskim lesie. I tak przez lata. Luty kuł nam buty, zima się jeszcze przywlekała a obecnie kolejna wichura przypomina nam, że warto zadbać o miejsce gdzie mieszkamy, bo nasze dzieci i ich dzieci mogą mieć o wiele trudniej niż my. Zawsze gdy wieje myślę sobie o zmianach klimatycznych, widocznych gołym okiem. Co dziś widziałem? Widziałem Odrę płynącą w górę rzeki, domy bez dachów, powalone wielkie drzewa, smutek na twarzach poszkodowanych, przewody telefoniczne i energetyczne na jezdni, straże pożarne, policję, powalone tablice reklamowe, wypadek samochodowy… a byłem tylko w Legnicy i w dolinie Odry. Obraz na filmie to zapis tuż przed moim wyjazdem rano i powrotem po szesnastej…Piękne niebo z bagażem trudnych spraw w Europie.