Czy łabędziowi potrzebna jest wiedza o kącie natarcia skrzydła? Czy on wie, że działająca siła jest równa szybkości zmiany pędu ciała, na które ta siła działa? Czy on wie, że to kwintesencja drugiej zasady dynamiki? Czy wie, że zgodnie z trzecią zasadą dynamiki powietrze działa na skrzydło siłą o takiej samej wartości ale przeciwnym zwrocie, co powoduje powstawanie siły nośnej?

Nie wie! Bo on lata, a nie liczy, nie musi być inżynierem własnego lotu. Człowiek by wzbić się w powietrze patrzył na ptaki i próbował je naśladować. Gdy poleciał, fizycy szybko dopracowali zasady fruwania i prześcignęliśmy ptaki, jeśli chodzi o wysokość, prędkość czy wielkość ciał latających. Zostaliśmy jednak w tyle jeśli chodzi o finezję, grację i niskie wysokości. Od kolibrów po kondory, przez ciężkawe łabędzie wszystkie latają bo nakręca je ewolucja, nie przez 200 lat, ale przez setki tysięcy, a nawet miliony bo i wybrane gady latające z czasów dinozaurów też odkryły przestworza. Myślę tu o pterozaurach. Gdy do wytrawnych lotników dodamy owady, choćby ważki to widzimy dokąd prowadzi ewolucja awiacji u zwierząt. Prowadzi do najpiękniejszych pokazów sprawności, skuteczności i możliwości przemieszczania się, gdy tylko zachodzi taka potrzeba. O motylach nie wspomnę, bo lot zdaje się być tylko dodatkiem do piękna (oczywiście to tylko moja potrzeba docenienia graffiti na skrzydłach). Jeszcze tylko ryby latające pragną dorównać ptakom ale na ucieczce w przestworza przed drapieżnikiem się kończy.

Dlaczego dziś łabędzie w locie? Bo są dobrym, żywym modelem lotnictwa w ogóle.  Wielkie skrzydła z widoczną pod spodem wklęsłością, wielkie skrajne lotki, na końcach których redukowane są opory wynikające z zawirowań powietrza (ze dwadzieścia lat temu do skrzydeł samolotów zaczęto dodawać pionowe zakończenia na ich końcach, co przełożyło się na mniejsze spalanie paliwa). Ewolucja zagięła lotki łabędziom zgodnie z oszczędzaniem energii. No i nie można im zabrać cudu życia. Kilkunastokilogramowe ciała unoszą się w powietrzu i tną je z charakterystycznym świstem. Cud latania.

Obrazy