Może jednym okiem, gdzieś tam w Afryce odpoczywająca żołna z opuszczonej dziś kolonii, zerka jednym okiem na niebo? Może widzimy jednocześnie niektóre gwiazdozbiory? Koziorożca, Rzeźbiarza, może Wieloryba. Są gdzieś tam na południu w Afryce. Ja jednak stałem do nich plecami, spoglądałem na północ i patrzyłem prosto w Gwiazdę Polarną. Zatrzymałem się na dwadzieścia minut. Pozwoliłem sobie na silny związek z Ziemią, stojąc twardo w jednym miejscu i wraz z naszą planetą kręciłem się odwrotnie do emigracji, czyli z zachodu na wschód. Odległe gwiazdy, mgławice i galaktyki wirowały koncentrycznie wraz z nami. Nawet to nie przekonuje teraz płaskoziemców i foliarzy. Im wystarczy model ziemi w mikrofalówce, w której płaski talerz pięknie się kręci, a światełko na górze może z powodzeniem robić za Polarną. W tym ruchu sporo niezwykłości, choćby to, że mamy grawitację i nie porywa nas w kosmos  z powierzchni. Niby nic, a cieszy. Może w nocy trudniej być płaskoziemcą niż w dzień. Tak naprawdę piszę o tym, że spora część ludzkości odwraca się od nauki, zdobyczy ludzkiej mądrości i idzie w kierunku wszelkich spisków, teorii przedziwnych. Wszystko dlatego, że kiedyś naukę świata mieszczono w kilku księgach. Dało się zrozumieć, przeczytać. Dziś biblioteki pękają w szwach. Naukowcy produkują punkty i zaczyna brakować syntezy z tych milionów woluminów. Szukanie i czytanie jest trudne, więc cała wiedza z telewizji i od celebrytów z mediów społecznościowych. Nie ma znaczenia nauka, znaczenie ma zaistnienie, jakieś przekonanie poparte wpisem Sandry czy innej Jessiki, albo Brajana. Czekam z niecierpliwością po trzeciej dawce szczepionki na transmisję moich danych do tych wszystkich królów spisku i życzę im, by z tych bitów mojej pamięci skorzystali. Obserwuję też moich przyjaciół, którzy się zaszczepili. Z przykrością donoszę, że żaden z nich nie szczeka, nie fruwa, nie zmienił przekonań, wiary, nawyków. Oni nadal czytają książki, poznają świat i z ogromnym niedowierzaniem patrzą na wszystkich innych, którzy też do tych samych szkół chodzili. Potem jednak wszyscy równo idą na wybory. Zawsze sobie wtedy myślę, że krzywa Gausa pokazuje tak samo rozkład cechy jaką jest nasz wzrost, ale też cechy jaką jest głupota. Pozdrawiam tak samo tych na prawo jak i na lewo od mediany tej jakże trudnej cechy w populacji. Oby tylko nie była to krzywa przesunięta.

Obrazy