Czarcikęs łąkowy – delikatnie
W zielonej głuszy bujnej łąki trudno teraz o jakiś wyraźny akcent, o coś co by się wyróżniało. Cała łąka upakowana roślinami pęka w szwach. Siadające delikatnie motyle, swymi misternymi trąbkami chciałby tę bujność przebić, wypić i wypuścić zieleń w powietrze. Na łące trzęślicowej to nie jest takie proste. Rośliny pną się tu ku niebieskiemu niebu, ku życiodajnemu słońcu i każdy w gąszczu traw chce sobie zapewnić dostęp do zapylaczy. Kręcą się tu różne błonkówki i motyle, które czasem płoszą się przed nadlatującą pokląskwą kwilącą z zeszłorocznego badyla. I wtedy dostrzegasz malutkie koszyczki czarcikęsa, które jak niebieskie lampy na trakcji kolejowej rozświetlają zielony krajobraz. Delikatne, pastelowe i jakże potrzebne. To właśnie czarcikęs łąkowy jest rośliną pokarmową przeplatki aurinii, rzadkiego motyla zacisznych łąk. Oby ten tandem uchował się na kolejne lata, bo to najlepsza oznaka bogactwa łąk trzęślicowych.