W czasie deszczu płazy się budzą…, ale nie nudzą!
Po upałach przychodzą burze, a wraz nimi deszcz. Woda wsiąka w glebę, uzupełnia zbiorniki wodne i ożywia płazy. Po krótkim czasie od pierwszych kropli, na drogach pojawiają się żaby, ropuchy i rzekotki. Kumaki wracają po raz kolejny do godów, a traszki mają okazję by rozejrzeć się za bezpiecznym zbiornikiem. Jadąc drogą po deszczu warto uważać na wędrujące płazy. Jest ich oczywiście mniej, niż podczas wczesnowiosennych pielgrzymek, ale w ostatnich latach jest ich coraz mniej i każdy osobnik jest na wagę złota. Jeśli nie widzimy w nich piękna (ja widzę), jeśli nie widzimy ich roli w środowisku (ja widzę), jeśli nie są nam do niczego potrzebne (mi są), to pamiętajmy choć o tym, że larwy komarów drżą przed larwami płazów. Jest argument? Jest. Zatem uważajmy na każdą żabę, ropuchę, kumaka, rzekotkę czy choćby traszkę grzebieniastą, która idzie z wody do wody.