Dbaj o bociany – blog przyrodniczy Krzysztofa Koniecznego o niesamowitym świecie wokół bocianiego gniazda. Patronat: Grupa Energa

poniedziałek

1

Marzec

2021

0

Gdy z piekła wychodzą rzeczy boskie

  • DSC01554
  • DSC01566
  • DSC01585
  • DSC01587

Las zimowy z powykręcanymi reumatyzmem ramionami drzew ciągle jeszcze posępny i trochę straszny. Na pękające pąki zbyt wcześnie. W połowie podszyty brudnymi seledynami leszczyn, których kotki falują w balecie niżowej zmiany pogody. Reszta szara, zbrukana pozimowym osadem, historią śniegu i trochę tak głośnego teraz smogu. Nie jest to jeszcze „Święto Wiosny” Igora Strawińskiego, ale już coś zaczyna grać pośród zwałów ubiegłorocznych liści. Balet pająków wokół pierwszej rozkwitłej miodunki to dopiero cicha przygrywka przedwiośnia. W uszach okrzyki kowalików, zawijasy sosnówki i łomot gromki z dziupli siniaków. Dzięcioły werble już dobrze gotują i cała orkiestra zbiera się do wiosny. Żurawie z pobliskich pól nie trzymają melodii, trochę jak oszołomieni muzycy grają swoje na własnych weselach i nie chcą wtórować harmonijnie leśnej drobnicy. Kruk odleciał na chwilę z gniazda i klika sobie pod nosem. Nie oddala się od budowli na jesionie. Patrzy jak z zachwytem odsuwam liście klonów, a tam… Wulgarne czerwienie czarek rozlewają się nad smutkiem szarej, zbutwiałej masy. Rozkwitają piekielnym szczęściem i rozświetlają czerwienią dno lasu. Przerażające i nęcące. Przyciągające wzrok jak najsilniejszy neodym. Już nie ma odwrotu, musisz się pochylić i spojrzeć. Jak czerwona nić opleciona na nadgarstku wpędza cię w obłęd patrzenia i jakichś myśli rodem z kabały. Mistycznie jakoś. Usta pomalowane szminką na modłę rosyjskich ulic Petersburga. Mocne, wyraziste. Nieskalane. Tylko w jednej z czar czarki błąka się jakiś malutki czarny pająk, który zapadł się na dobre w aksamicie czerwieni. Zimą czerwień ust czarek potęguje wrażenie egzotyki i dodaje baśniowej poświaty u stóp starych drzew. Nawet zieleń mchów blednie przy tych teleskopach, które zakorzenione w piekle nadają prosto do nieba falami z najgłębszej czerwieni. Patrzysz, chcesz odejść i jak ten pająk tkwisz przy tych jakże delikatnych grzybach. Najgorsze jest to, że to grzyby jadalne, ale ze względu na ich piękno nie odważyłem się jeszcze na skosztowanie tych diabelskich wykwitów piekła. Estetyka lasu wydaje się być ważniejsza, od zjadania tych niezwykłości. Już mnie tam nie ma, a głowa myślami nie potrafi wyjść z czerwieni. Pająk widać wie, że można się w tych kolorach zatracić na dobre.

Baśń

Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.