Dbaj o bociany – blog przyrodniczy Krzysztofa Koniecznego o niesamowitym świecie wokół bocianiego gniazda. Patronat: Grupa Energa

niedziela

28

Luty

2021

0

Rozmyte polowanie

_DSC1662

Już prawie noc, ta chłodna i jeszcze długo ciemna. Szara godzina wychodzi z kątów nieskoszonych na łące traw, a wraz z nią na wydeptane szlaki wychodzą norniki. Po ostatnich promieniach słońca wiele nie pozostało, tylko blady zmierzch zaczyna napełniać się ciemnym tuszem, który na północy granaty zamienia na czernie. Na południu i zachodzie ostatnie zorze malują horyzont. Na granicy nocy i dnia. Na granicy jasności i ciemności pojawił się ostatni dzienny myśliwy, a w zasadzie w wolnym tłumaczeniu z łaciny – rzeźnik. Ten, który zaraz zje. Jakiż popłoch musi być w tych zeszłorocznych trzcinnikach i rajgrasach. Jakie musi być przerażenie w oczach nornika, który nad sobą ujrzy zawisającego w powietrzu srokosza. Jeśli zdąży ujrzeć. Nasz bohater siał dziś postrach tuż przed nocą i nie przerywał swoich helikopterowych wyczynów nawet gdy przelatywał szwadron potrzeszczy. Po każdej sesji, nieco zmęczony odlatywał na suchą nawłoć, po czym wracał do gry. W zawisie skrzydła kręciły się jak malutkie, odpustowe wiatraczki, a on zwisał w powietrzu regulując ogonem wysokość nad nornikami. W końcu opadł jakby nie istniało tarcie, a grawitacja nagle zaczęła oddziaływać mocniej niż zwykle. Zapadł się pod ziemię. Czas zamarł na chwilę, po czym srokosz ze zwiotczałym nornikiem poleciał prosto w tarninową kępę, gdzie z pewnością nabił nieboraka na ostry cierń. Spiżarnia znów pełna, a i przed nocą można uzupełnić zapas energii ciepłym jeszcze nornikiem. Chwila sukcesu dla jednego i porażki absolutnej drugiego. Wszystko w ostatnim świetle na arenie wieczornych łąk. Krwawe piękno przyrodniczych zależności.

Baśń Obrazy

Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.