Dbaj o bociany – blog przyrodniczy Krzysztofa Koniecznego o niesamowitym świecie wokół bocianiego gniazda. Patronat: Grupa Energa

sobota

20

Luty

2021

0

Miłośnik jemioły

_DSC1523

Ten dziób świeci mu się podejrzanie mocno. Dlaczego? Od wielu lat obserwuję bażanty, które podczas zimy zjadają „jagody” jemioły. Paszkoty, jemiołuszki to zdefiniowani konsumenci jemiołowych jagód. Bażant niekoniecznie. Najczęściej żerują na opadłych owocach, często strącanych przez inne ptaki. Jednak gdy temperatura mocno spada, a pokrywa śnieżna nie pozwala na grzebanie w ziemi, bażantom zdarza się żerować wysoko na drzewie, gdzie korzystają z białych pereł produkowanych przez tego półpasożyta. Kilkanaście bażantów na rozłożystej wierzbie robi wrażenie, zwłaszcza gdy dzieje się to wcześnie rano, jeszcze przed wschodem słońca. Być może czują się wtedy bezpieczne i nie mienią się wtedy błyskotliwym upierzeniem samców. Na wierzbie z kulami jemioły żerowały zarówno samce i jak samice. Z punktu widzenia jemioły to nie najlepszy transport nasion, bo te duże ptaki, gdy tylko pojedzą, zlatują na ziemię w ulubione czyżnie tarninowe. Nasiona raczej nie mają szans na grubsze konary. Jednak przy ogromnej produkcji nasion jemioła może sobie pozwolić i na dokarmianie bażantów. Oklejony dziób zdradził dziś łakomczucha, który żerował pod głogiem z kulami jemioły. Kleiste owoce zapewniają nasionom możliwość przylegania do kory drzew i nieco wilgoci na dobry start. Sam bażant zresztą, musiał się bardzo oddalić od bezpiecznych zarośli tarniny i podjął ryzyko żerowania na dużym, otwartym pastwisku. Widać te jemiołowe cukierki muszą mieć w sobie słodycz naszej ludzkiej czekolady. I tu go trochę rozumiem. Oczywiście ten pięknie ubarwiony samiec z czerwonymi szczegółami i fluorytowym konturem oka zawsze robi wrażenie. Natura nie żałowała mu urody.

Obrazy

Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.