Gdy bielik nie bardzo się bieli
Bardzo chciałem odczytać obrączki na jego nogach, ale zmienił kurs i stał się czarnym obiektem na plamie jasnego nieba. I tu chciałbym mu podziękować, za taki obrót rzeczy i obrót w powietrzu. Podrzucił mi gotowe logo, ale jeszcze nie wiem gdzie go wykorzystam. To znaczy chyba wiem, ale nie wiem. Zauroczył mnie ten prawie dorosły bielik. Kaczki z pewnością nie dzielą mojego zauroczenia, a on grasował nad Odrą jak na zimowego bielika przystało. Sporo tych ptaków zrobiło się w ostatnim czasie i obserwowanie możliwe jest każdego dnia. Oczywiście w Łęgach Odrzańskich czy w Dolinie Baryczy. Sporo tu pokarmu. Ryby, zimujące gęsi i kaczki przyciągają te piękne ptaki i nadają dolinom charakteru. Zwłaszcza ptaki przesiadujące na drzewach, tuż nad rzeką. Nad Odrą czas godów bielikowych trwa. Trzymają się rewirów, te dorosłe. Młode szwendają się po okolicy w poszukiwaniu łatwego pokarmu. Padliną nie pogardzą. Stare jednak zrobią to, jeśli w ogóle zrobią, z dużą ostrożnością.