Taka Zimna Pełnia
Korzystając z nieba bez chmur, ciesząc się wschodnim horyzontem patrzyłem na napełniającą się światłem pełnię. Jeszcze trochę godzin do pełnej pełni, ale już można cieszyć się uśmiechem naszego satelity. Nie wiem dlaczego, ale choć to zjawisko tak częste i łatwe do obserwacji, Pełnia Księżyca budzi we mnie za każdym razem ciekawość. Największe jednak wrażenie pozostawiają kratery na tarczy. Każdy krater to dawne zderzenie z materią krążącą w kosmosie. To taka historia, która rodzi pytanie za pytaniem. Jak mocne było zderzenie, jak wielka asteroida uderzyła, czy można było oglądać to z Ziemi, czy takie zderzenia miały wpływ na życie na naszej planecie? Patrząc na Księżyc widać na nim historię naszego najbliższego kosmosu. To, przynajmniej we mnie, wywołuje sporo refleksji i ciekawości. I tak co miesiąc…