Dbaj o bociany – blog przyrodniczy Krzysztofa Koniecznego o niesamowitym świecie wokół bocianiego gniazda. Patronat: Grupa Energa

czwartek

3

Grudzień

2020

0

Nocny pejzaż

_DSC0826

Otwierasz oczy z automatycznie wyłączonymi czopkami. Zostają ci tylko pręciki i widzenie skotopowe. To nic, że robi się szaro, nawet nie czarno biało. To nic, że kontrast tylko na spalonej już zorzy. Tylko ludzkie światła latarni domagają się widzenia w kolorze. Tyle, że co to za kolor z lamp sodowych czy nowoczesnych jarzeniówek i ledów. Oko wraca do ciemności i skupia się na tym co po chwili rysuje się na horyzoncie. Za plecami niewidoczne żurawie kołują nad rozlewiskiem, gdzieś w oddali majaczą skrzydła pary tych ptaków nad wiązami i topolami. Nieustanne gęganie gęsi, świst skrzydeł lecących kaczek, pomruki łabędzi niemych z charakterystycznym świstem na końcach lotek. I jeszcze puszczyk zawołał. I świstuny z rzeki świszczą. To jednak uszy tylko zrozumiały, oczy pozostają w ciemności. Czekają na księżyc, który mógłby dać trochę blasku, ale chmury niosące śnieg już mu nie pozwalają na bycie lustrem słońca. W końcu pręciki przyzwyczaiły się do ciemności i zaczynają widzieć wychudłe fotony światła. Jakiś ruch, czarne sylwetki i nagle czytasz już wszystko. Majaczące drzewa we mgle nad zmrożoną ziemią, pola z charakterystycznym rysunkiem po siewie i sarny, które nabrały odwagi i poszły nocą na cudze, bo to smakuje najlepiej. Pełne spokoju, bo przecież nikt nie patrzy. W ciemności tym nikim byłem sobie ja i  moje pręciki. Noc przybierała na czerni, ale oczy wciąż patrzyły i co najważniejsze widziały. Jakiś ruch za plecami, trzask i widać już majaczące sylwetki łań idących napić się wody. Jeszcze tylko lis przebiegł chyłkiem przez oziminy, zaszczekał gdzieś na skraju zarośniętej skarpy i noc toczyła się bez większych wydarzeń. Kiedy opuszczałem dolinę jakaś krzyżówka rozdarła się nad całą rzeką i głośne kwakanie pożegnało mnie na dobranoc. Niby tylko pola i rzeka za plecami, trochę nocy ale za to przeżycia niezwykłe. Współczuję tym, co w takiej sytuacji, w nocy, daleko od ludzi przypominają sobie horrory widziane spod kołdry w dzieciństwie. Nie ma siły, nawet amerykańskie filmy klasy C odtworzą się wtedy co do sekundy. Dobrej nocy…

Wokół bocianiego gniazda dzieje się bardzo dużo i o tym właśnie piszę na blogu. Warto jednak pamiętać i o samych bocianach, które są symbolem naszej przyrody. Pamiętajmy o stałym zbieraniu sznurków i innych lin, żyłek czy powrozów w ramach akcji „Zbieraj sznurki, chroń bociany” – to nasza realna pomoc w ratowaniu bocianich piskląt, ale nie tylko ich, to ogromna pomoc dla innych gatunków wijących gniazda z „sznurkowego” materiału. Pamiętajmy również o akcji „Zimujące Bociany”, prosimy o zgłaszanie ich na stronie bociany.pl i wspieranie podczas najchłodniejszych dni w roku. Najważniejsze jednak by chronić siedliska bocianów, edukować rolników o potrzebie zachowywania miedz, o wartości koszenia łąk i kluczowym czynniku jakim jest zachowanie pastwisk.

Dziękujemy za każde działanie na rzecz bocianów. Chroniąc bociany, chronimy bioróżnorodność naszego kraju oraz Europy i chronimy nas samych przed zalewem przemysłowego rolnictwa i dzikiej deweloperki. Tylko zachowanie mozaiki środowisk w krajobrazie rolniczym i ochrona dzikiej przyrody jest szansą dla ludzi w dobie zmian klimatu.

Grupa Energa jest Mecenasem Głównym projektu „Bociany.pl”. Zadanie jest wspierane przez ENERGĘ w ramach realizacji Strategii CSR Grupy ENERGA;

Baśń ENERGA

Realizacja: Ideacto w oparciu o projekt stworzony przez Opcom sp. z o.o. S.K.A.